Forum ..::: www.bonanza.fora.pl :::.. Strona Główna ..::: www.bonanza.fora.pl :::..
...::: Forum dla koniarzy :::...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadania o miłości : By:Oldżer.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::: www.bonanza.fora.pl :::.. Strona Główna -> Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Olga
instruktor



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ^ Tam Gdzie nie ma już drÓg...^

PostWysłany: Wto 20:56, 23 Gru 2008    Temat postu: Opowiadania o miłości : By:Oldżer.

To tak.. :d początek moich tworczych wyrzutow. ^^ .
no cóz .. w tych opowiadaniam imiona to zbieg okolicznosci ,gdyz iz poniewaz imie Olga mi sie b. podoba . ^^ wam napewno też . xD mwhaha .
inne części moich opowiadan na :

[link widoczny dla zalogowanych] ---> taki tytuł iż gdyż ponieważ nie mialam weny na inną. ;D


Genialnie ;] I po co on niby na tym pieprzonym GG jest? ;/
Olga dała status ,,dostępny " po czym ustawiła sobie opis ,, Buhehe .. ciekawy dzioneQ . Nie pisaac -zajeta " Chwile wspominała ich dawne rozmowy na GG . były ciekawe i wydawało sie ze mogli razem rozmawiac bez konca a jeden temat mógł stanowić temat na całe życie . Gdy się ,,zbudziła" zobaczyła ze na dole monitora widnieje napis ,, DawideQ przesyła wiadomość"
-No taak ;] nie zmieniłam mu opisu .. ehh .. no co My tu mamy .

DawideQ :Mamy sobie wiele do wyjaśnienia !!
,,hmm niby co ?" myslala olga i postanowila jednak z nim pogadac .

DawideQ : Ktoś Ci coś naopowiadał!a Ty mu uwierzyłaś ! Jak mogłaś!
Olga: No pewnie .. opierdol mnie za to że Ty ze mną zerwałes i dałes mi powody do tego zbeym wierzyła komus ze tam masz jakąś nową . I nie pouczaj Mie o manierach bo sam nie jesteś od nich specjalistą.
DawideQ: Nawet nie wiesz ile dla Mnie znaczysz !
Olga: Ależ wiem .. NIC ! Jak bym coś dla Ciebie znaczyła nie zostawiał bys Mnie i nie naćpał byś sie z amoimi plecami !
DawideQ : Ola .. skąd to wiesz?
Olga: Wiem skad wiem! a Ty powinienies tez to wiedziec ! Jesteś narkomanem !
DawideQ : Nie jestem narkomanem ! Raz wziąłem ! a że to tak zadziałało to nie moja wina.
Olga: Wiesz co ? Jak bys był odpowiedzialny i by ci na mnie zalezalo do czegos takiego by na 10000% nie doszło ! ale Ty se myslaałeś ,,a co tam 1 nie dowie sie! a jesli nawet to głupia jest i mi wybaczy " Pierdolło cie juz calkiem ! Nie mam zamiaru nawet na ciebei patrzeć! jesteś oszustem .. nienawidze Cie ! NIE NA WI DZE !
DawideQ : Ok . zrozumiałem . Nie musisz mi tego powtarzac.
Olga: I bardzo dobrze ! Nawet nie mam takiego zamiaru ! Jesli zrozumiałeś to wszystkie słowa to mam nadzieje ze na całe życie !

Dawid już nic nie odpisał . Olga myślała dlaczego. Wygadała sie , ale miała poczucie winy ze nie dała mu się wygadać . Jednak za duzo bylo tego wszystkiego. Poukładała sobie wszystko , a tutaj nagle on przyjeżdża, wkręcaja w to wszystko jej przyjaciółki a potem jeszcze ta rozmowa , i Igor . Który nie jest niczemu winien a Olga tak jakby od niego stroni.

* z góry sory za wulgaryzmy . ;D ale one dodają dynamiki. Wink

_______________________________________----
dzisiejsze opowiadaniia . Very Happy z seri piszemy razem z Lilka . Wink


PONIEDZIAŁEK , 8:00 j.ANG.

- Witam Was bardzo serdecznie po feriiach Smile . Widzę ze wszyscy zdrowi,wypoczęci i pełni energi. No to proponuję zacząć od kartkowi.
- Łeeeeeeeee - cała klasa wydała okrzyk .

- No zartuje przecież !Powitajcie w swojej klasie nowych uczniów ! O to Oni ... wejdźcie do klasy..
- Dzien Dobry ! Pszepraszamy za spóźnienie ! ale autobus nam sie spoźnił ! - wbiegły do klasy Olga,Dominika i Sabina - Naprawde pszepraszamy ! - i usiadły.
- To one sa tymi nowymi uczennicami ?! Hahaha , dobree żarty- mówiła Sandra ,
- Hmm .. o czym Ty mówisz? - zapytała sie Olga
- No bo bedą zaraz nowi w naszej klasiie ;// . - zmierzyła Olge wzrokiem.
- Bozee .. znowuuu ?! - krzyknął Marcin .
- Zaproście ich ! Już prosze ! - mówiła Pani Henrykowska .
- Czy maamy ich powitac i zaprosić gromkimi brawami ?! - powiedziala Olga,
-Nie rób sobie żartów dziewczyno ! To ze jestem starsza to nie znaczy że mozesz sie ze Mnie śmiać !
- Ale Pani Elż..
- Cicho Już badź ! Działas zmi na nerwy ! Niedość ze sie spóźniasz prawie o 10 minut, to jeszcze mi przeszkadzasz ! Siat na dupsku i zamilcz wreszcie !
- No dobrze , dobrze ... - zakonczyła dyskusje i rozsiadła sie w lawce.
- Ot o Lilianna i Viktor . Wasi nowi koledzy. Zapoznajcie sie.
- Eee Ty ! Lilka !
- Hmm ?- zapytała Olgi nowa uczennica.
- Siadaj do Mnie ! . - powiedziała .
- Ok. - dosiadła się i po chwili zaczeły rozmawiać.
- Jestem Olga , przewodniczaca tutejszej szkolnej paczki. To jest Sabina, Samantha,Dominika .
Była jeszcze Weronika , ale odeszła ze szkoły. a Ty ?
- Ja jestem Lilka , a ten nowy to Viktor.
- Niezły jestt . :d Praktycznie to każda z Nas ma już chłopaka , a Ty masz? ;>
- Nie , ale musze przyznać ze ten Viktor jest słodki xD Rozmawialam z nim przed klasą , smialiśmy sie razem z jakies dziewczyny co chciala nas powitac gromkimi brawami i z Pani 'Elż' jak to ona powiedziała .Very Happy
- Ta , jak raczej niedokonczyłam powieedzieć . xD
- aa ! To Ty powiedziałaś ? ;>
- Nom . Mam czasami takie odpały.
- A wracając do tego Viktora...

[ DRRRRRR ]

- O Dzwonek ! Chodźcie szybko na przerwe . ;p , pooprowadzamy Cię po niej. Wink
Dzioewczyny idziecie?
-Nie my .. my zostaniemy tutaj ..
- No ok , jak chcecie. To cho Lilka ze mna . ;p Pokaze Ci naszą odlotową toalete , zapoznam Cie z chlopakami,pokaze Ci naszą reastauracje . :d hihi , i co tam jeszcze bedziesz chciala.
- Macie moze jakis klub Chearliderek ?
- Nie , ale mamy bardzo dobrą , a wręcz mistrzowską grupe piłkarską , jeżdżą na mistrzostwa Polski , ostatnio byli ii wygrali . Jestem z nich dumna. Nasza duma.
- Znasz ich wszystkich?
-No oczywiście. Jak by nie patrzeć , to wszyscy Mnie znają , a ja sie kumpluje tylko z tymi ze tak powiem .. najbardziej interesujacymi osobami.
- Mam czuć się zaszczycona? - uśmiechnęła się Lilka
- Nie , masz być sobą . (:
- O to jest stołówka? - zapytała Lilka
- Jaka stołówka ! a po za tym .. nie masz jakieś ksywki? ;>
-Mam , mówią na Mnie 'Siwa' bo amm siwą klacz .. jeżdze konno.
- Co ?! No to genialnie :d . Ja też jeżdże konno , nawet zajeżdżam konie. Mam własną małą stajnie. z 10 koni będzie. Mozesz do Mnie wpaść ze swoją klaczuchą . Wink . pojedziemy w jakis ostry terenik . Skoro masz konia to musisz dobrze jeździć.
- No , trzymam sie w siodle. Startowałam juz w niejednych zawodach . Ujeżdżenie mnie kręci najbardziej . Zresztą , jest ono najbardziej fascynujące. Moim zdaniem , najlepiej właśnie w tym 'rodzaju' można się porozumieć z koniem. To jest piękny widok, kiedy kon poddaje sie człowiekowi. Jest gotowy na wszystko . Ehh .. cudowne.
- Ja tam prefesruję skoki , chociaz masz racje .. ujeżdżenie jest cudowne. W koncu mam z kim pogadac o tym swoich sprawach. Dziewczyny to są ciemne jeżeli chodzi o konie. Wątpie czy one wgl. wiedzą co to jest siodło. Very Happy , chociaz .. pewnie sie o tym w jakiś westernach naoglądały.Generalnie , one myślą że związek jeźdzca z koniem polega na tym żeby jeździć na koniu. One tego nie rozumieją ... i to jest dziwne.
- Hmm .. chodźmy lepiej juz pod klase, zaraz będzie dzwonek.
- Ok, to kaman. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olga dnia Wto 23:02, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
siwa
jeździec doskonały
jeździec doskonały



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ciasteczka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:56, 24 Gru 2008    Temat postu:

ah tak..nasza historija Razz
Trzeba to dokonczyc... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milunia515
masztalerz
masztalerz



Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubsko
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:51, 10 Sty 2009    Temat postu:

Oldżerr Jaka Ty Twórczaaaa Wink xxDD Kocham Cię Wink) :**

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga
instruktor



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ^ Tam Gdzie nie ma już drÓg...^

PostWysłany: Sob 22:11, 10 Sty 2009    Temat postu:

Milunia515 napisał:
Oldżerr Jaka Ty Twórczaaaa Wink xxDD Kocham Cię Wink) :**


jCt . <33


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga
instruktor



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ^ Tam Gdzie nie ma już drÓg...^

PostWysłany: Sob 19:38, 14 Lut 2009    Temat postu:

ii nowe moje dziełaaa ! Wink dziesiejsze.

Ciekawa Rozmowa Obojgu Złoczyńców !

- Hej Dawid .. O czym chciałeś pogadać ?- zapytał Vitas.
- Hej Viktor . Słuchaj .. Olga mnie prosiła żeby z Tobą pogadać.
- No dobra , ale niby o czym ?
-No o Tobie i Siwej ..
-Dawid , nie gniewaj sie , ale uważam , ze to jest moja i Siwej sprawa. Ja Ci sie nie wpieprzam w związek Twój i Olgi , więc ty sie nie wpieprzaj w mój . Ok?
- No jak chcesz . Tylko radze Ci nie słuchać takich osób jak Sandra i Aśka bo bedziesz zimą w trampkach chodził .
- ehh .. wiem że źle zrobiłem , ale co miałem słuchać że Siwa mnie zdradza ?
- Po pierwsze wcale Cie nie zdradza , a po drugie nie chce mi sie z Tobą gadać , bo widze że u Ciebie istnieje taka zasada ' mów do słupa, słup jak dupa ' .
- Hahahah - Viktor wybuchnął śmiechem- to Mnie rozbawiłeś !
- Nie widze w tyym nic śmiesznego , a tylko Twoja zenującą twarz ;/ . Wiesz .. powinieneś dziekować Bogu , ze taka zajebista dziewczyna jak Siwa sie w Tobie zakochała i , że znosi Twoje humorki . Powinieneś codziennie przynosić kwiaty , powtarzać jaka jest cudowna a Ty i dziekowac jej za każdy kolejny miesiac ,który z Tob spędza !
Viktor spojrzał na Dawida jak na idiote.
- Pff .. i co jeszcze ? Moze frytki do tego ?
- Wiesz , Lilka jakiby chciała to by Cie zostawiła i by mogła mieć każdego faceta . Nie widzisz ilu się obok niej kręci?
- Nie.
-No tak. Bo Ty widzisz tylko czubek własnego nosa i masz na wszystko wyjebane.
- Wiesz co koles? Nie chce mi sie Ciebie słuchac. Twoich pierdolonych kazań jak mam żyć i co mam robić ;] .
Posłuchaj sobie piosenki Tede-Zamknij Pysk .
Powinna Ci przemówić do twojego pustego łba ;]
- Heh , zachowam jakiś poziom i obejde sie bez walniecia Cie morde .
- Uff .. jak Ci dziękuje ;] Mam 3 kg w gaciach . A teraz żegnam .
- nara .

Dom Siwej.

Lilka Siedziała u siebie w pokoju przed komputerem i wgrywała swoje zdjecia z Viktorem z telefonu. Potem poddała je tysiącom przeróbek, dzieki ,którym mogła wkońcu popatrzeć na siebie przez pryzmat trzeciego oka.
Siedziała i zastanawiała si , co takiego zrobiła źle , że Viktor w to wszystko uwierzył , może ona dawała mu do tego powody? a moze on poprostu traktuje ją jak kolejną dziewczyne.
'Przecież taki jak n moze mieć każdą' -myslała.
Po godzinach bezczynnego siedzenia i przerabianiu zdjęć wstała i zeszła na dół do kuchni. Przez okno widziała Viktora idącego w strone jej domu. Trzymał kwiaty w ręce i słuchał muzyki z iPoda.
Nagle usłyszała dzwonek w drzwiach . Podeszła i je otworzyła.
- Cześć Viktor..
- Cześć Lilka.. wiesz.. przepraszam.. nie chciałem . Obiecuje już więcej ...
Niestety Viktor nie był w stanie dokończyć swojej przemowy . Lilka rzuciła mu się w ramiona , gniotąc przy tym róże , którym opadło kilka czerwonych płatków i pocałowała go.
Nie liczyli czasu ile tak stali . W końcu przestali Very Happy . Siwa wzięła kwiaty i podziękowała za nie.
- Wejdź do środka..
- Wiesz , ja wpadłem tylko na chwile , przeprosić i powiedzieć Ci coś..
- Co ? - Siwa spojrzała na niego jakby miał zaraz zakonczyć ich związek - No co !
- Ale spokojnie , nie krzycz .. Chciałem Ci powiedzieć ze Cie kocham i ze jesteś najwspanialszą osobą na jaką trafiłem . Że jesteś calym moim życiem , moim sercem .. Nie wiem co bym bez Ciebie zrobił .. wiesz przecież ze bez serca żyć nie można .. Nie wiem co mam Ci jeszcze powiedzieć .. abyś wiedziała ze jesteś dla Mnie najwazniejsza .. Naprawde nie wiem ..
- ale ja wiem .. - Lilka przytuliła się do niego .- Ufaj mi bezgranicznie , a bedzie wspaniale .. zobaczysz.
- Dobrze , obiecuje ! Niestety musze już iść .
- No dobrze , skoro musisz.. To pa. - I Lilka pocałowała go w usta.
- Pa .
Kiedy Viktor wyszedł z usmiechem na twarzy , Siwa podskoczyła w góre , krzyknęła ' Jeestttttt !!! jjesstt ! jeayyhh ' i pobiegła na góre . Niesety nie zauważyła schodka i wywróciła się .
- Auuułaaa !!!! - krzyknęła , wstała i ruszyła wolnym krokiem , kuśtykajac w strone łazienki

i drugie



Gdyby Siwa nie skakała to by nóżki nie złamałaSmile

- Pogotowie , słucham ?
-Dziień Dobry ! Proszę przyjechać na ul.Słoneczną 13 .. auuaa! Obawiam sie ze złamałam noge .. nie moge chodzić.. Proszę szybko przyjechać.
-Dobrze zaraz bedziiemy . Prosze nigdzie nie chodzić , aby jeszcze bardziej nie uszkodzić sobie nogi...
-Prosze nic nie mówić a przyjezdżać kurka wodna !!! auuaa !

30 minut później- szpital .

- Pani Doktor ! Prosze mi powiedzieć -Co się stało z moją córką
?!?!?!?
- Pani córka , zadzwoniła do Nas dzisiaj po karetke , bo złamała nogę a nikogo nie było w domu.
- Boże ! Jak to się mogło stać ?
- Z tego co nam mówiła to spadła ze schodów , czy się na nich potknęła . Cos takiego.
-A wszystko jest dobrze ? co z jej nogą?
- Wszystko już jest dobrze. Ma noge w gipsie ,ale przezyje przecież. Spokojnie !
-Uff.. jak dobrze. W którym pokoju jest ?
- W 9tce , chodzi o kulach , już może jechać do domu.
Za 6 tyg. prosze przyjechać , żebyśmy zdieli gips.
- Dobrze. Dowidzenia.
- Dowidzenia.

Sala nr. 9 .
- Cześc kochanie !!! Jak to si stało ! Mów szybko mamusi !
Zleciałaś z konia? Mów prawde !
- Cześć mamo .. boszz .. ty już .. 3000 pomysłów na sekunde Z Topbą gorzej niż z małym dzieckiem. Potknęłam się na schodach , a ze niefortunnie wylądowałam to takie sa tego efekty . Mówiłam zeby tato zrobił winde. hahaha .
- Przestań żartowac i wstań. Wracamy do domu.
Pomóc Ci ?
- Nie rób ze Mnie niewiadomo jakiego kaleki.
- Już widze , Ciebie na wuefie , biegającą na 300 m.
- Nie bede biegac z kulami ;/ .
- No tak . Napisze Ci zwolnienie.
- Nie Ty ., tylko lekarz .
- Nie dyskutuj ze Mną . Wchodź do samochodu . Powoli ! Daj te badyle .

W domu .

- Mamo , przyniesiesz mi telefon z dołu ?
- Dobrze . Masz 25 sms-ów.
- Dlaczego mi tam zaglądasz?
- ... i wszystkie od Viktora ..
- Mamo ! przestań !
- On to Cie kiedyś w jakieś tarapaty wciągnie.
- Niby jakiej?
- Jak już z miłości zlatujesz ze schodów , to co bedzie jak za niego wyjdziesz ? Popełnisz samobójstwo ? Aż boje się pomyśle.
-... Bo mnie zaraz szlag jasny trafi !
- a mnie jasny ! i przestań na Mnie krzyczec ! Uważaj dziewczynko ! Co wolno wojewodzie to nie Tb smrodzie , jest takie znane przysłowie ..
- Tak własnie jest , jak sie mieszka z mgr. Polonistką pod jednym dachem .
- Skończyłas Lilianno ?
- Mówiłam - nie na zy waj mnie tak !
- a ja mó wi łam - nie ta kim to nem mo ja pan no !
- Ok. ide spać cześć.
- Cześć. I pozdrow tego swojego Vitaskaa .
- ehhhh .. iidźź !!!
- pa słonko.

Siwa położyła się na łóżku , wyciągnęła telefon i zadzwoniła do Olgi , Viktora i reszty paczki powiadomić o swojej niezdarności .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
siwa
jeździec doskonały
jeździec doskonały



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ciasteczka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:27, 14 Lut 2009    Temat postu:

hehehe :d Boskie 8DDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karuuska
luzak
luzak



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 14 Lut 2009    Temat postu:

Super Oldżer Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga
instruktor



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ^ Tam Gdzie nie ma już drÓg...^

PostWysłany: Nie 19:01, 15 Lut 2009    Temat postu:

Śmiechu Warte Very Happy

- .. hahhahah . Nie wyrobiiee ! Siiwa ! Baraniiee !-Olga płakała ze śmiechu-.. jak mogłaś sie potknąć o schodka i złamać noge ! hahah ...
- Normalnie ! i sie ze mnie nie śmiej bo to nie jest śmiechszne . Wiesz jak to boli ? i już fakam to , że mam ta gire w gipsie i ledwo chodze o tych pieprzonych badylach ! najgorsze jest to , ze Lady bedzie stała przez 6 tyg i nikt na nią nie wsiadzie !
- Jak to nikt ? Jeszcze mi nóg nie amputowano .
- Naprawde ? Mogłabyś ?
- A co to za problem wsiąsć dwa razy w tyg po godzinie.
- No wiesz , dla Mnie to jest problem ..
- Taa . Z tym betonem na girze . Jak Ci sie w nim chodzi ?
- ha ha ha .. śmiej sie dalej .
- ja porpostu nie wiem .. a powiedziałaś Viktorowi ?
- Tak ! i on sie przynajmniej przejął i sie nie wyśmiewał ...
Zapadła 10minutowa cisza . Dziewczyny patrzyły się na siebie . Siwa zdenerwowana a Olga miała łzy w oczach . Tak ją to rozbawiło .
- Hmm ... To co ja teraz będe z Tobą robić ? Możey pobawić sie w hipoterapie ..
- Nie chce mi sie już z Tobą gadać .. naprawde .. brak mi słów..
- Oj nie gniewaj sie Lilka .. nie ma o co .
- Nie wcale .
- Weź nie użalaj sie nad sobą i zacznij wkoncu twardo stąpać po ziemi ..
- yy ..
- Hahah .. no dobra . przesadziłam .. moze nie tak twardo , bo jak widac przewczoraj bardzo twardo stąpałaś i sa właśnie tego skutki ,. teraz o .. mamy ..
- Cześć dziewczyny ! - Viktor biegł i krzyczał z konca korytarza- Szukałem Cie skarbie , ale gdzieś mi uciekłaś.
- Tak , z Tą nogą rzeczywiście mam gdzie uciec !
- Pszepraszam .. rzeczywiście .. nie masz zbytnio mozliwości.
- Nabijajcie sie , nabijajcie ! Już ..dawajcie !
- Siwa , weź wyluzuj ;/ - powiedział Viktor
- Masz mine jakby Cie buty cisneły .. a raczej gips ..- smiała sie Olga
- a spieprzajcie ! - Siwa wstała gwałtownie , upadła jej kula i siadła znowu- Albo nie .. zostane . - i wybuchneła śmiechem .
- Czekaj , pomoge Ci wstać i pójdziemy wszyscy na lunch.
- Wy pójdziecie . Ja podkuśtykam do stołu ..
- Przestań skarbie , z tym gipsem nawet Ci do twarzy ..
- Coś Ty nie powiesz,, chyba do nogi a nie do twarzy ...
Szli równym , ale bardzo wolnym tępem , kiedy zauwazyli , że w ich strone biegnie Dawid .
- Cześć Olga ! łuu .. a tej co ? z konia spadłaś?
- Goń sie leszczu - Powiedział Vitas.
- No tak ;] a temu jeszcze nie przeszło od przedwczorajszej rozmowy w parku.
- Idź z tąd bo jeszcze wyłapiesz .
- Uważaj żebyś Ty zaraz nie wyłapał .
- Kiierwaaa ! Uspokoić sie ! - krzyknęła Olga - yy .., to znaczy ... cisza !
Olga stała i zobaczyła że w jej strone zmierza dyrektor szkoły .
- Czy ja dobrze usłyszałam ?
- Raczej nie ..
- Czy Ty przeklnęłaś?
- Generalnie w tej skzole to wszystko przeklinają .
- Zaraz pójdziesz do mnie na rozmowe !
- Teraz rozmawiać a pozatym .. gdyby tak Pani brała wszystkich przeklinających na rozmowe , to gorąca linia 24 na dobe gwarantowana !
Miała by Pani ..
-Dosyć ! a teraz iść na luch ! zostało Wam 25 minut ! I żeby mi się to więcej nie powtórzyło ! Bo inazej będziemy rozmawiać ..!
- Milej ?
- Do budynku !!! - wrzasnęła Pani dyrektor z wypiekami na twarzy i szybkim krokiem ruszyła w strone swojego gabinetu.
- A ta co ? Ma NPM ?- powiedział Viktor .
- Co ? - zapytali wszyscy równo .
- No .. Napicie Przed Miesiączkowe , NPM .
I wszyscy wybuchnęli śmiechem . Potem całą paczką i już pogodzeni ruszyli do stołówki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
siwa
jeździec doskonały
jeździec doskonały



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ciasteczka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:52, 15 Lut 2009    Temat postu:

hehehe xD bossssskiiie :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karuuska
luzak
luzak



Dołączył: 07 Sty 2009
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:39, 16 Lut 2009    Temat postu:

haha. Jak fajnie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga
instruktor



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ^ Tam Gdzie nie ma już drÓg...^

PostWysłany: Wto 18:45, 17 Lut 2009    Temat postu:

Lunch ; dd

- No to gdziie siadamy ? Bo jak widzę , to tutaj już miejsca zajęte..- martwił się Viktor. - Czekajjcie .. o tam widze wolny stolik . Chodźcie.
- AUUAA ! - wydarła sie Lilka na całą stołówke .
- Co się stało ? Kochanie ? Wzywać pogotowie?
-Mówisz do mnie jak do kobiety w ciąży ! Nie rodze jeszcze !
Poprostu nadepnąłeś mi na noge..
- Pszepraszam .. nie chciałem.. Ale jak to poczułaś skoro masz gips ...
- normalnie ?
- yy.. no Ok. ciekawe się tu rzeczy dzieją .
- Nie narzekaj tylko biegnij żeby stolik zająć .. tylko powolii !
Viktor wyrwał jak głupi , niestety na drodze nie zauwazył leżącej kanapki.
Było słychać tylko głośne ' AA ' i odgłos poślizgnięcia , oraz huknięcia o ziemie.
- No następny ! Same kaleki ! - powiedziała Olga
- kurrdee ! jak to cholernie boli! - wrzasnął Viktor.
-A więc nastepny gips na Nas czeka ?
- Coś Ty kochanie .. napewno nie to tylko poślizg..Ałłaa ! Nie kop Mnie ! Olga !
- To jest złamanie , albo zwichnięcie ! Gipsowa para ;] Już się nie moge Was doczekać , jak razem bedziecie kuśtykać do parku .
- Wstałem !
- No dobra. nie doczekanie moje, ale szczerze .. chciałabym to zobaczyć Very Happy .
-Niedoczekanie Twoje bejbe . ;p - powiedział Viktor i podszedł żeby wziąść jedzenie.
- Ale chociaz uważaj z tacą jak będziesz szedł ! - krzyknęła Lilka siedząca już przy stoliku - Co za łamaga !
- No .. dobraliście sie cudowne.. Strzał w 10-ke - powiedział Dawid i sie łupio uśmiechnął.
- Ej,ej ! Nie filtruj mi tu z Siwą bo oberwiesz w czerep - krzyknęła Olga i spojrzała krzywo na obydwojga .
Zaraz dotarł do nich Viktor.
- No , jakich ja się doczekałam luksusów ! Chyba będe płacić lekarzowi za gips , albo da mi na niego przepis i sama będe go sobie lepić. Hehee.
- Ty sie nie śmiej . Kostka mnie szczerze napier..
- Cicho ! Jak Ty sie odzywasz! Pierszogimnazjalistom taki przykład dajesz ! Wstyd , wstyd i jeszcze ŁAN - wstyd !
- Dobra.. Nie burkaj tylko jedz .
- Zapiekanka Ci stygnie - powiedziała Olga do Dawida.
- yy.. no tak ..
- Dawid ! Co sie z Tobą dzieje ! Przecież Ty nigdy nie jesz zapiekanek ! a tutaj przytakujesz ..
- Nie wiem .. jakis taki zakręcony dzisiaj jestem ..
- Nie tylko dzisiaj . I lepiej się odkręć bo mnie wkurzasz.
- Zjedz Mnie.
- A ty swoją zapiekanke !
- Przestańcie sie kłucić ! - przerwała im Lilka- o co właściwie sie kłucicie?
- Właściwie to sie nie kłócimy . Ja gadam do niego , a on tylko mówi że prawda albo nie. I weź sie dogadaj z takim człowiekiem.
- Co sie mnie tak czepiasz ! Co Ci zrobiłem !
- Wystarczy że żyjesz !
- Pff .. weź sie przymknij już ..
- a iidźcie wszyscy w pizdu !
- Olga ! - powiedziała Siwa, jednak ta odeszła .- a Ty co jej znowu zrobiłeś?
- Jak widzisz to ona szuka kłotni. O wszystko sie czepia !
- Moze to NPM ..- powiedział Viktor.
- Może, jednak mam dosyć jej ciągłych fochów i usługiwania jak księżniczce. Skończył sie dzień dziecka. Niech sobie to przemyśli na spokojnie, wtedy pogadamy.
- A zaczęło się od zapiekanki .. - szepneła Siwa .
-No cóż , ja ide . Może jeszcze ją złapie.
- A jednak nie mozesz bez niej wytrzymac ...
- Heh . Lece Wink
- No to cześć - powiedział Viktor.
-Pa - zakonczyła Siwa.
I tak zakonczył się Lunch Wink


Przez nia wszystko !!


Dawid od razu po szkole poszedł do Olgi.
Kiedy już doszedł do drzwi zapukał. Otworzyła mu mama Olgi i zaprosiła do Olgi do pokoju, na góre.
- Siedzi tam na górze. Nie przestrasz się bałaganu.
-Dobrze. Dziękuje bardzo.
Dawid wszedł na góre. Przez cay zcas bił się z myślami czy jej to powiedzieć.. To że chyba nic z tego dalej nie będzie.
Chciał zapukać , ale nagle otworzyły się drzwi od jej pokoju.
-Cześć .. Co Ty tutaj robisz?
-Chciałem pogadać ..
- no wejdź , co tak stoisz .
- Dzieki , słuchaj .. Bo ..
-Nie gniewam się za dzisiejszy dzien .. zabardzo naskoczyłam .. ale widze jak sie patrzysz na Siwą . Widziałam jak byłeś w nią wpatrzony kiedy wciskałam Ci kit z zapiekanką ..
-Przestań !
- nie krzycz na mnie !
- To nie ma sensu ..
- Co ?! chcesz powiedzieć ze ..
- Tak ! zrywam ! To koniec !
- Wynoś sie ! Wynoś sie z mojego życia !
- Cześć .

Olga nie wierzyła w to co usłyszała . Nie chciała żeby to była prawda . Jednak obiecała sobie , że zemści się i na niej i na nim.
- Nie daruje im tego ! Gdzie ten telefon ... - Olga wstała i kiedy znalazła swój telefon zadzwoniła po kolei do Sabiny,Samanty i Dominiki , z nadzieją ze już przyjechały z gór i pomogą jej w zrealizowaniu planu. Umówiły się w parku na 17.00 .
Miała 15 minut do wyjścia. Uszykowała się , założyła skórzaną kurtke ,adidasy i wyszła z domu.
-będe o .. a nie wiem o której będe !
-Tylko nie przyjdź za późno. Ciotka przyje....żdża..Ah ta Ola ..

Park 17.00
-Hej dziewvczyny ! Ale się za Wami stęskniłam !
- No cześć -powiedziała Sami.- a Gzie masz Dawida?
- Co ? Dzisiaj ze Mną zerwał .. Dla tej .. pff..
- Ty Nas też zostawiłaś dla Niej ... - powiedziała Dominika.
- Własnie wiem .. przepraszam Was za to .. dziękuje że cały czas ze Mną jesteście .. nie chciałam zeby tak wyszło. Ale ja ją naprawde polubiłam .. ale ciul z Tym . Mam plan .. jak skonczyć jej miłe panowanie ;]
- A co z Dawidem?
-Spokojnie ! Jutro porozmawiam z chłopakami ze sportowej , powiem Viktorowi jaka ta jego Siwa jest i zaczne z nim kręcić.
- Zemsta jest słoonaaa !-krzyknęła Sabina
- Debilka ! hahaha-krzyknęła Olga.
- Mam pomysł. Chodźcie pójdziemy do tej Lilki i zaczniemy już dzisiaj ! Olga , znasz jej adres no nie ? Przecież.. wkoncu się troche kumplowałyście ..- powiedziała Samanta. Olga przytaknęła i wszystkie poszły.
Na ostatniej prostej zauważyły jak Lilka idzie z Dawidem po ręke , a na dodatek ma nasobie jego kurtke .
-Tego za wiele !- powiedziała Olga.
-ciii ! ssiadajcie tu ! zrobimy zdjęcia i będziemy miały dowód e Siwa z nim kręci ! Nie będziesz miała wyrzutów , ze kłamałaś .
- Ty Sabina to masz łeb .
-Cicha woda brzegi rwie - odpowiedziała i zaczęła robote papparazzich .
-Dobra, mamy 10 zdjęć, wystarczy. Chodźcie . Wyjdziemy im na czołówke.
-Dobra.. Olga .. ale spokojnie.. żebyś jej niestrzeliła.
-Jak mnie sprowokuje to oberwie.
Dziewczyny poszły wszystkie razem. Z dala zauwazył je Dawid, i widac było że chciał iść w inną strone i prubował namówić na to Lilke, ale ta z wielkich entuzjazmem podbiegła do Olgi i reszty dziewczyn.
- Cześć ! Jak było w górach ? Olga , juz lepiej z humorkiem?
- Chyba kpisz dziewczyno ;/ i te łapy z dala odemnie .
-Olga , co jest ?
- Phahahah . Dobre sobie . jeszcze sie pytasz ? Wiesz , tego to aj sie po Tobie nie spodziewałam ! Że będziezz prubować odbić najlepszej kumpeli chłopaka ! Masz 100 pkt.! udało Ci sie to !
- oczym Ty mówisz ? Przecież po co miałabym to robic , chodze z Viktorem .
- Chyba już nie. Niedość ze masz Dawida kurtke to jeszcze prowadzasz sie z nim a nie z Viktorem. Współczuje mu ! I te zdjęcia wszystko wyjaśniają .. Eh .. łatwa jesteś . Z reguły z kilkoma się prowadzasz?
-Przestań !
-Lilka , nie warto chodź...
-Nie gustuje w blondynach .
- To mi to mówisz ? Powiedz temu naiwnemu co za Tobą stoi i wierzy , ze rzucisz Viktora i będziecie razem !
- Nigdy Viktora nie zostawie ! Bo go kocham ! I nie bede tego słuchać ! Żegnam !
I Lilka poszła do Dawida. Złapała go pod ręke i poszli dalej.
-Szmata !!-krzyknęła Olga i pobiegła do niej. Złapała ją za ramie , rzuciła o ściane budynku i dała z pięści w twarz.
Lilka osunęła się na Ziemie. - Mam nadzieje , ze jutro zonacze twoje łzy w oczach , kiedy będziesz widziała Viktora w obięciach innej ! w moich obięciach ! Mam nadzieje , ze pęknie Ci serce wiedząc , ze on nie kocha już Ciebie a inną! I to Twoja przyjaciółke ! I mam nadzieje , że będzie Ci się dobrze żyło z myślą o tym , że Twój chłopak woli Twoją przyjaciółke !
Nienawidze Cie cąłym sercem ! jesteś już przegrana !
- Olga ! Zamknij sie !-krzyknął Dawid .
- Ty sie nie wtracaj ! To wszystko przez Ciebie ! Nie chce Was znać !
- Nawet nie dawałam mu nadzieji !
-Widocznie ku**a ją dawałas skoro ze Mną zerwał !
- Dawid .. nie mówiłeś...- Lilka wstała , rozpłakała się i powiedziała cicho- pszepraszam. - pobiegła w strone domu. Za nią Dawid.
- Biegnij idioto ! Biegnij ! Ona ma Cie w dupie ! Od początku miała ! a ty głupi wierzysz . pfff. tylko za tydzień nie przybiegaj i nie mów jak bardzo Mnie kochas,z jak bardzo będziemy szczęśliwi ze bezemnie nie mozesz zyć !
Nienawidze Was kur**a !
- Olga .. uspokój sie.. nie sa tego warci .. obydwoje ..-powiedziała Samanta.
- Ja poprostu nie wytrzymuje .. Kiedy było wspaniale, pojawiła się ona i wszystko zrombała .. wszystko !
- Ale niezłą jej dałaś bombe ..
-Nie będzie sie suka przystawiać do niego .. Chodźcie .. Bo zaraz ja wybuchne płaczem ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olga
instruktor



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ^ Tam Gdzie nie ma już drÓg...^

PostWysłany: Czw 20:05, 26 Lut 2009    Temat postu:

Porachunki.


Szkoła ;pp

- Viktor ! Czekaj .. mam coś dla Ciebie ..- i Olga wręczyła mu koperte. - Pszepraszam jeśli to Cie zaboli.. ale chcę żebyś znał prawde ..
- Cześć . Nie no spoko .. a co to jest ?
- Zobacz .
Viktor otworzył koperte i wyciągnął z niej móstwo zdjęć na ,których była Siwa wraz z Dawidem.
- Pff... wiedziałem ! A Dawid mi jeszcze wmawiał , że ona znikim nie kręci i że pełno chłopaków ,koło niej lata ! Miał racje ..
Te dziewczyny też miały racje . Zwykła szm..
- Cii ! Wystarczy ..
- A Ty jak zareagowałas , jak zobaczyłaś ją z Dawidem?
-Nawyzywałam ją i zrobiłam coś co żałuje ..
-Uderzyłas ją?!
-No .. i to troche mocno ..
- Haha .. nie no .. zatkało Mnie . Ale żeby przyjaciółka zrobiła takie świństwo !
- Ona leciała na dwa fronty ! I jeszcze jak mówiłam ,ze pokaże mu te zdjęcia to sie głupio tłumaczyła,że między nimi nic nie zaszło i że Ciebie bardzo kocha i wg pfff.. jeszcze miała czelnosć ;/
- Ma tupet dziewczyna i tyle.
- No ..
-Miałem iść z nią dzisiaj do kina .. tzn , ona nic o tym nie wiedziaa .. i teraz nie mam co z tym zrobic ..
-Sprzedaj , u Nas w szkole w 3 minuty je sprzedaż .
- Nie . Co Ty Wink Pójdziesz ze Mną ?
- Okej , nie ma sprawy. To o ktorej dzisiaj?
-Tzn. bądź gotowa o 16.00 , a ja bd tak w pół do .
- Okej , to do zobaczenia - Olga cała buziaka w policzek Viktorowi i odeszła z dziewczynami.
- Łuuaał ! - powiedziała Sibi- Nie wiedziałam,że tak szybko się z tym oswoi i że zrobi w Twoim kierunku takie postępy , myślałam że to Ty będziesz sie za nim uganiac , a Tu jest na odwrót ! Haha .
- Śmiej , sie śmiej . Ja widziałam w jego oczach , ze mu jest przykro .. Ale należało sie tej .. uff.. brak mi już słów.
- O idzie -powiedziała Dominika - Cześć Siwa !
Jednak nie otrzymała odpowiedzi. Lilka byla wyraźnie zamyślona i zdawało się jakby niczego wokoł siebie nie słyszała .
- Co ona głucha ?
- CoTy głupia ?! - powiedziała Sami - Jej mówisz 'cześć' ?
- Chciałam zobaczyć jej reakcje , a Ty do razu z jadem do Mnie , weź bij na peron ;p .
- Haha . Spoko , spoko . Uspokójcie sie . - powiedziała Olga - Właściwie toja bym zrobiła to samo , ale tak jest mi jej szkoda .Już nie moge się doczekać jak do Mnie podbiegnie z płaczem , ze Viktor się dowiedział o niej i o Dawidzie .
- E .. Olga .. Ona tutaj biegnie .. i to z płaczem - Powiedziała Sibi.
- Szmata ! -krzyknęła z korytarza Lilka .
- Do mnie to powiedziałaś ?! .
- Tak ! Uważałam Cię za przyjaciółke aTy mi zrujnowałaś opinie w szkole , życie i miłość !
- Wiesz , to podobnie jak Ty Mi . Tylko ,że ja zawsze w szkole będe istnieć i zawsze będe miała przyjaciół i nigdy mi nie zniszczyć życia ! Zabrałaś mi 'jedynie' osobe ,a na której potwornie mi zależało ! Zniszczyłaś to co uważałam za nacudowniejsze w całym swoim 'różowym' życiu !
- Pffhahh .. chyba siebie nie słyszysz ! Widziałam jak go kochałaś .. wg z nim nie spędzałaś czasu a jak coś mówił , żebyście sie wybrali na jakiś mecz to wykręcałaś się od razu jakimś tanim bajerem , że konie nowe przyjechały albo coś w tym stylu !
- Chyba cie jebło coś w oko ;// . I zamknij ryj !
- Co ? Boisz się usłyszeć prawdy ?
- Nie , tylko upominam , bo mozes zoberwac jak wczoraj , tylko ze dwa razy mocniej !
- No to dawaj .. !
- Olga .. nie warto ..uspokój sie .. prosze ..
- Oszczędze Ci Twoich zębów ;]
- Boisz sie konsekwencji !
- Ja ? Ja sie niczego moja droga nie boje !
- Nie wcale bo po co !
- Ja sie nei puszczałam na prawo i lewo z chłopakiem swojej przyjaciółki !!!
- Ja też nie !!!
- Hahahha . Chyba nie słyszysz co mówisz- powiedział Viktor i stanął obok Olgi.
- No tak .. Pokazała Ci zdjęcia i już omotała Cię wokół palca .. Żmija !
- Spójrz w lustro ! I pamiętaj .. ja zawsze będe numerem jeden ! Ty conajwyżej mozesz mi poczyścić buty , chociaż nie wiem czy i tego jesteś godna . ;]
- Dobra Olga wyluzuj , dowiedziała się prawdy o sobie wystarczy .
- A Ty ..
- Co ja ? No dokoncz ..
- Ty ... !
- Zabrakło czegoś ?
- Dobijasz mi chłopaka ! I kto tu się puszcza ? Swojej przyjaciółce !
- Chyba zapomniałaś że już nie jeste moją przyjaciółką ! z Dawidem nie chodze a z Viktorem będiemy robili co będziemy chcieli ! I mozesz mnie cmoknąć ;]
- Siwa odeszła z rozmazanym makijażem a potem zaczeła biec w kierunku łazienki.
- Moze ją zbyt surowo ukarałam ?
- Ale co jej zrobiłaś?
-Dałam Ci te zdjęcia .. w węźle radiowym szkolnym powiedziałam co zrobiła i gadaam ze sportowcami .. serio jest w szkole przegrana . przynajmniej dopoki doputy nie bedzie ze Mną pogodzona. Tak to już u Nas jest .
- Ehh .. mogła z Tobą nie zadzierać.
-Nie wiedziała co ją czeka. Myślała , ze jest twarda i że Ty jej nie zostawisz .
-O Dawid idzie musze z nim pogadać . Dawid ! Czekaj ..
- Co ?
- Miałes racje że koło Lilku kręci się dużo facetów, a między innymi Ty . - i poszedł w kierunku Olgi.
Olga z Viktorem zaczeli się smiać .
Dawid tylko patrzył na nich z pogardą jakby chciał im coś powiedzieć ale nie mógł.


Zemszczę się !

Pokój Siwej .

Po szole..
Siwa leżała na łóżku i płakała. Usłyszała pukanie:
-Kto to?-powiedziała.
-To ja, twoja mama.
-Wejdź!
Mama podeszła do niej.
-Słoneczko co się stało?
-Moje całe życie jest zrąbane...wszystko legło w gruzach...
-Dlaczego?
-Zrobiłam jeden błąd za nim poszła reszta...Mamo! Czemu sie
przeprowadziłyśmy?
-Kochanie...wiesz że tu mam lepszą posade. I tata też ma.
-Tylko dla pracy? Zostawiłam Dorotę i Mateusza.
-Wiem słonko...ale...możesz pzecież odnowić stare znajomości.-Mama wstała po
czym staneła w drzwiach-kochanie...a przy okazji wyprowadź Maxa na dwór.
-Ok!...Max do nogi! Choć tu!-wstała z łóżka.Wzieła smycz,ubrała kurtkę
i wyszła.
Przed domem. Wyciągneła tel.kom. pomyślała: '' A może zadzwonić do nich''
Wybrała nr Doroty...
-Halo!?
-Hej Dorota. Tu Siwa, co tam?
-Siwa!? Hej, kochana, a u mnie wszystko ok. A u ciebie?
-mogło być lepiej...a jak tam drużyna?
-Dobrze...wiesz kto został kapitanem po Tobie?
-Nie zabardzo..
-Ja! Sama w to niewieżyłam a jednak.
-Kochana...Gratulacje...a co tam u wiesz...
-U..?... Mateusza?
-No tak.
-A fajnie, fajnie...-Doroty głos brzmiał tak cicho.
-Coś się stało? - Siwa się zatrzymała.
-Długo się zbierał po Tobie...i...tylko niekrzycz...
-Mów!-siwa znowy ruszyła przed siebie.
-Ja...on jest...ze mną.
Siwa staneła jak wryta. Nie dość że usłyszała coś takiego, jeszcze Max
zaczą szczekać, po chwili wiedziała dlaczego.Rozłączyła się. Łza zaczeła
lecieć jej po policzku. Przed nią szedł Viktor z Olgą. Trzymając się za ręce.
Siwa nie wytrzymała. Przeszła w inną uliczkę.Za krzków spoglądała na nich. Wiedziała , ze o czymś rozmawiają.
Poczekała chwile, zaczłęła podsłuchiwać.
- Wiesz Olga .. Ja ją kochałem całym sercem .. a ona mi dała takiego kopa . Nigdy się tego po niej nie spodziewałem. - mówił Viktor . Było słychać złość w jego głosie , ale też tak jakb rozpaczanie.
- A co ja mam powiedzieć ? Byłam z Dawidem kilka , dobrych lat. Przeżyliśmy razem nie jedne rozstania , ale zawsze do siebie wracaliśmy. Kochałam go jak nikogo . A odebrała mi go najlepsza przyjacióła .
- Dziękuje że jestes ze Mną , że poszłas ze Mną do kina . Było wspaniale ..
- Dalej jest , a moze być jeszcze lepiej - powiedziała Olga i zbliżyła się do Viktora.
- Nie ! Viktor .. błagam .. nie rób tego .. Prosze ! - mówiła szeptem Siwa ,zza krzaków.
Jednak stało się to czego tak bardzo nie chciała .
Lilka nie mogła uwierzyć własnym oczom. Viktor obejmował i całował Olge. Po wyrazie ich twarzy było widać , ze obojgu sie to spodobało i wyglądali jakby nie chcieli przestać.
W końcu jednak przestali. Wpatrywali sie w siebie jak w obrazek . Wydawałoby się , że nic się wielkiego ni stało ,że sa szczęśliwi i w sobie zakochani.
- Ale .. przecież to nie może być prawda ! Vitas Mnie kocha .. i to bardzo ! - szeptała Siwa. Nie wiedziała jednak co stanie się zaraz .
- Wiesz Olga , fantastycznie czuje się w Twoim towarzystwie. Wiem że dużo przeszłaś .. zresztą ,oboje wiele przeslziśmy. Osoby ,które wydawały się dla Nas najważniejsze , dały nam kopa w dupe .. Nie będe siedział i płakał za Siwą , bo ona nie jest tego warta. Więc...
- Takk ?
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- aaa .. zakoczyłeś Mnie ..
- Czyli ?
- Tak - powiedziała Olga i pocałowała Viktora.
- Jesteś fantastyczna - powiedział Viktor i poszli razem ciemną uliczką.


I tak dzień po dniu..

W drodze do szkoły 8.45

Lilka od samego rana była bardzo uśmiechnięta . Tak jakby o wszystkim zapomniała . Cały czas myślała o sprawdzianie z matmy, żeby wypaść jak najlepiej . Zauważyła , że kiedy poświeca czas na nauke , kompletnie zapomina o Viktorze, Oldze.O tym całym zamieszaniu .
Szła do szkoły i postanowiła zadzwonić do Doroty.Wybrała numer i czekała aż się połaczą.
-Dorota ?
- Tak ..
- Cześć , co jest?
- wiesz nic .. chyba nic ..
- Coś z naszą ekipą?
- Jaką naszą ? Moją .
- No tak .. pszepraszam.
- Nie masz za co.
- wiesz .. chciałam , Cię także pszeprosić za wczoraj , że się rozłączyłam . Poprostu .. widziałam kogoś .. ehh ..
- Kogo ?
- Najlepszą kumpele obściskującą się z moim byłym ...
- Boże ! Co za szmata ! Ja bym taką zabiła,gdyby mi odbiła faceta ... zwykła szmira .
- Jednak ja to zrobiłam pierwsza , z jej facetem ..
- Odbiłaś przyjaciółce chłopaka ?!?!?!- pytała z niedowierzaniem Dorota.- zajebista kumpela z Ciebie . Ale jak sie teraz trzymasz?
- Szczerze ? Nikt w szkole poza Dawidem , właśnie Olgi chłopakiem ze Mną nie chce gadać. Wsztyscy udawaja , ze mnie nie ma. Nie mam już kumpli.. Nawet nie wiesz , jak chciałabym to cofnąć .. albo do Was wrócić.. i chyba to zrobie...
- Yyy ..
-Cieszyłabyś sie ?
- Lilka , nie obraź sie .. ale nasza przyjaźń już chyba też nie ma sensu .. Tak na odległośc.. i jeszcze wtedy sobie o Mnie przypomniałaś jak ktoś Ci dal kopniaka .. sorry , ale chyba nie na tym przyjaźń polega .
- Co !? Chcesz zerwać naszą przyjaźń ?!
- Od zawsze godzinami wysłuchiwałam Twoich zmartwień, ale Mnie się nigdy nie zapytałaś co jest .. Przyćmiłaś Mnie .. zawsze kiedy pojawiała się Siwa w moim otoczeniu , było pełno chłopaków , pełno dziewczyn, żeby poznac Ciebie a nie Mnie.
Ja się nigdy nie liczyłam. powiedzmy sobie prawde ..
- Dla mnie zawsze byłaś ważna ! najwazniejsza !
- a pamietasz jak pojechaliśmy na pole golfowe ? Jak przyjechał Michał z chłopakami ? Zostawiłaś Mnie samą na polu a poszłaś z nimi . Nawet do Mnie potem nie wróciłas.. sama musiałam wracać.
- Przecież zadzwoniłam do Ciebie !
- Tak , pod koniec dnia i poopowiadac jak było fantatycznie , jak rzucałaś sie piłką z Michałem .
- Masz racje ! Jestem zapatrzona w siebie i uważam się za najlepszą, najpiękniejszą! Taka właśnie jestem ! haa .. jeszcze coś ?
- Tak ! Matusz Mnie zostawił , po tym jak sie odwiedział , że jesteś sama . I chce sie do Ciebie pzreprowadzić. Myślałam , ze jak mu powiem ze juz go nie kochasz to mu to wybije z głowy , ale nie. On dalej Cie kocha .. i zostawił Mnie właśnie dla Ciebie.
a teraz Żegnam !
- ale..
Niestety Siwa nie zdążyła nic powiedzieć poza 'ale' .
Czuła sie znów okropnie. Znowu odbiła przyjaciółce chłopaka, i znowu ją straciła.
- Co jest takiego Mnie nie tak ?! Co ja takiego robie?- zadawała sobie pytania.
Kiedy doszła do szkoły , zorientowała się , że mineła juz połowa lekcji matematyki.
- Niiee !!! Mma sprawdziann ! - krzyknęła i puściła się pędem wstrone klasy.
Chciała otworzyć klase, jednak była ona zamknięta.
Poszła do Pana Władka , woźnego szkoły. Zauważyła jednak , przez okno , ze jej klasa jest an dworze , z drugiej strony szkoły.
- co oni tam robią?- myślała Siwa i ruszyła w strone boiska.
- Pszepraszam za spóźnienie - krzyknęła . I wtedy zauważyła , że siedział tam takze Viktor ,ktory przytulał Olge i się z nią całował.
Kiedy przestali spojrzeli na Lilke, i powiedzieli jej ze Matma odwołana.
Lilka otworzyła szeroko oczy . Nie wierzyła .. a jednak razem są.
Viktor trzymał Olge za ręke i coś jej mówił , a potem przyszły do nich dziewczyny.
Siwa poszła do toalety. Weszła do jednej z kabin wtedy zobaczyła na ścianach napisy ; ' Siwa ! Suko ! Zniszczymy Ci życie !'
Lilka była zdenerwowana jak nigdy. Podbiegła do Olgi i krzykneła;
- Sama jesteś suką !
- Oh .. nie mogła sie Pani spokojnie wysiurać z powodów , niektórych zdań? ;> - i spojrzała na Siwą z pogardą.
- Weź Lilka idź z tąd, przeszkadzasz nam - powiedział Viktor
- Nie wierze.. dałeś sie jej zbałamucić ... uwierzyłeś we wszystkie jej słowa ! A Dawid gdzie?
- Co , mam Ci twojego blondyna pilnować? Idź sie odlej , bo rzeczywiscie cos z Tobą nie tak . - powiedziała Olga i zawołała dziewczyny .
Siwa stała przed nimi jak wryta.
- Co ? sama do kibla nie trafisz? GPS-a Ci pożyczyć? - powiedziała Samanta i zaczeła rozmawiać z Dominiką.
Lilka odeszła od nich. Ruszyła znowu do łazienki .
Wbiegła do jednej z kabin , tam gdzie były napisy . Wzieła papier , znoczyła go i szorowała ściany .
Nagle usłyszała , że ktoś wchodzi do toalety .
Po głosie poznała , że to Dominika i Samanta.
- Kurrde... !- krzykneła Dominika
- Co ?
- Tusz mi sie rozmazał , wyglądam jak Siwa . jak sie rozpłakała wczoraj .. czy przedwczoraj .. Ciekawe co teraz robi?
I zapadła chwila Ciszy.
Dziewczyny usłyszały płakanie. Otworzyły jedn kabine i zobaczyły Lilke , która czyściła ściany.
- Weź dziewczyno .. Niedosć , ze masz przesrane , to jeszcze sie znizasz do tego poziomu.. Naprawde Ci współczuje - powiedziała Dominika .
- To jest dla Ciebie nauczka , zeby nie zadzierać z Olgą. Już wiesz jak to sie kończy.- dodała Samanta . Wzieła Dominike za ramie. Powiedziała - Chodźmy , zostaw ja tutaj . I dziewczyny wyszły z łazienki.
- Pożałujes ztego .. obiecuje .. obiecuje !- chlipała Lilka i dalej zmywała napisy ze ścian


Przyjaźń wymaga poświęceń ..



Siwa wstała o 5.30. Mimo,że było tak wcześnie nie miała ochoty położyć się znowu do łóżka. W domu panowała grobowa cisza. Mama spała a ojciec jak zwykle był w trasie. Zeszła cicho po schodach , do kuchni.
- Maks ! Ciichoo !- szepneła do psa i otworzyła lodówke. Wyciągneła mleko i nalała go troche do szklanki.
- ehh..-wzdychała-nie mam już na nic siły.
Usłyszała schodzenie po schodach. Nagle zobaczyła na korytarzu ciemną sylwetke kobiety, zbliżającej się w strone kuchni.
- Kochanie, co tak wcześnie wstałaś?Przecież to środek nocy=powiedziała mama Lilki. Zawołała Maksa i wypuściła go na dwór. Po chwili jednak wróciła do kuchni i rozpoczęła znowu rozmowe z córką.
-Wiesz.. powinnyśmy ze sobą poważnie porozmawiać. Obserwuję Cię od dłuższego czasu, i wyraźnie widać , że coś jest nie tak. Powiesz mi o co chodzi?
Lilka wybuchnęła płaczem.
- Zrobiłam , tyle złego przyjaciołom, że.. już ich nie mam !
- Pokłuciłaś się z Dorotą czy z Vktorem ?
- I to , i to .Dorota się już nie chce ze Mną przyjaźnić. Olga też. Odbiłm jej chłopaka , Viktora ' zdradziłam' z chłopakiem Olgi- Dawidem , i ze Mną zerwał. Wszyscy są za Olgą, a Mateusz zostawił Dorote, potym jak dowiedział się od niej , że jestem sama i chce tutaj przyjechać.
- No to rzeczywiście masz problem. Nie możesz odgonić się od facetów. Ale , przeproś wszystkich.. Pogódź się z nimi ! Próbowałaś chociaż?
- Z Olgą tak , ale ona Mnie nienawidzi, a jak ona to i cała szoła. Wiktor tak samo jest za nią.
-A Dorota?
- Nie próbowałam , ale to już jest koniec.
-Nie odpuszczaj sobie. Myślę , że sama wyrządziłam sobie jak i innym wiele złego i pamiętaj : przyjaźń trzeba pielęgnować, a nie czekać bezczynnie aż coś się złego wydarzy.Myślę, że Dorota dalej chce się z Tobą przyjaźnić, tylko poprostu ma do Ciebie wielki żal .
- Ona mówi, i uważa , że jestem zamolubna , zapatrzona w siebie.Że ona zawsze była na 2 miejscu, że nikt nigdy nie pytał się jej o zdanie tylko wszyscy się o Mnie ubiegali.
- A jest tak?
- Nie wiem. Niby nigdy nie dawałam jej dość do słowa i chyba bardzo ją zaniedbałam.. ale co z Olgą ?! Jak ja się z nią nie pogodze , to do końca tej szkoły moje życie to będzie męczarnia ! Czasami tak bardzo chciałabym zniknąć...
-To nic by nie dało. Po pewnym czasie ta rzeczywistość by musiała powrócić.
Nic nie zdziaasz uciekając od codzienności. A co będzie potem?
-Masz racje , ale tak bardzo chciałabym wszystko naprawić, cofnąć czas. A nie patrzeć jak Olga z Viktorem się do siebie kleją. To jest takie okropne ! Tak mi ich wszystkich brakuje. Jestem załamana Sad
-Głowa do góry !Moja córka nie będzie płakać i mówić jakie to życie jest okropne! Masz się z niego cieszyć i iść przez nie z uśmiechem na tej ślicznej buzi i zrób coś. Nie wiem .. zrób jaki apel pszeprosinowy , czy o przyjaźni , o miłości. Niech wiedzą , że jest Ci źle z tym wszystkim.
- Mamo ! jesteś C U D O W N A !!!Kocham Cię !-Krzyknęła Lilka,dała mamie buzika w policzek i poszła , jak się okazało szykować dzisiejszą przemowe na apel.

SZKOŁA- APEL 9.00

- A kto niby będzie prowadził ten apel?- pytała Olga
- Lilka. Ciekawe o czym .- mówił Viktor - Jak odbić chłopaka kumpeli? hhahaha ;d
przesttań.. cicho, zaczyna się.
-Cześć... Wiem ,że conajmniej połowa z Was ma do Mnie żal . Nienawidzicie Mnie i wg , ale ..
- A może przejdziesz d rzeczy ? Bo nudzisz.
- Okej. W ciągu tego miesiąca wydarzyło się bardzo wiele.Straciłam dla Mnie najważniejsze osoby,które ... traktowałam jak rodzine. Straciłam przyjaciółkę i chłopaka , którego kocham, kochałam i kochac będe całym sercem Zrobiłam coś, czego bardzo żałuję i uwierzcie mi .. gdybym mogła cofnąć czas , nigdy bym do tego niedopuściła. jesteście dla Mnie zbyt ważni. Codziennie zastanawiam , się jak mogłam być taka głupia i pozwolić , żeby takie cudowne osoby tyle przezemnie wcierpiały i żebym je mogła stracić- Lilka złapa głębszy oddech i spojjrzała na Viktora i Olge. Zauwazyła, że Olga podeszła bliżej , aza nią Viktor.
Potem kontynułowała:
- Dzisiaj ktoś mi powiedział , że przyjać i miłość , jakie by nie były trzeba pielęgnować, aby wyszło z tego coś fanastycznego. Jakaś nierozerwalna więź, zaufanie a nie rombało wszystkim życie.I na koniec, chciałabym dodać , że bardzo Was pszepraszam,Ciebie Olga i Voktor. Kocham Was i jeżeli pozwolicie Mi , dacie mi szanse to naprawie to wszystko , a przynajmniej się postaram.Bo , pszepraszam za słownictwo nauczycieli , ale cholernie mi na Was zależy i nie pozwole , żebydrugi raz Was stracić. Dziękuje .
Potem zapadła cisza. Lilka rozejrzała się po sali. Olga miała łzy w oczach i zaczęła klaskać. Następnie wszyscy po niej i po chwili wszyscy się rozeszli. Olga podeszła do Lilki .
- Wiesz.. myśle , że po takich pszeprosinach to nie mogę dać ci kopniaka .. dziękuje - i pocałowała ją w policzek.
- A ja .. nie wiem co powiedzieć - powiedział Vktor.
- Masz jej powiedzieć prawde. Że nasze chodzenie to ściema , specjalnie jej na złość i że wtedy w krzakach ją widzieliśmy i co najwazniejsze :
- Kocham Cie !- powiedział Viktor.
Siwa się rozpłakała . Rzuciła się na Viktora a na nich Olga.
-Już na zawsze , wszyscy razem - powiedziała , przez łzy Lilka - Obiecuje ! Na zawsze

_______________________________-
sorry , że tak duzo ;dd
ale ostatnimi czasy Lilka naciska xd haha
<3.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ..::: www.bonanza.fora.pl :::.. Strona Główna -> Nasza twórczość
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin