..::: www.bonanza.fora.pl :::..

BlackDressRider1

A wiec tak jak w temacie, co byscie zrobili grybyscie wiedzieli ze nie mozecie wsiaść na konia?? Ja to bym sie normalnie pochlastał <lol2>

Bonanza88

No to naprawde trudne pytanie......nie mam pojecia co bym zrobiła Smile

jak bym mogła zyc bez koni ....niezastanawiałam sie nigdy nad tym ...Ale napewno bym sie załamała ...

16ryba

niom... ja też bym sie załamała..... i to cholernie...jakoś nie umiem sobie wyobrazić życia bez jazdy .... wogule bez koników...

Gość

ja tez

bajaderka-zorro

umarłabym O.o ale mysle że oprócz mojej śmierci nic nie jest w stanie mi przeszkodzić w jeździe Razz

Mariusz

Czysta porażka jak dla osoby kochającej konie. Ja bym tak niemógł...

Pączek

Hm no cóż z wielkim bólem zajęłabym się innym hobby ale mogłabym podzwiac wciaz konie i z nimi byc a czasem same towarzystwa i chrapka na ramieniu wystarczy

Gość

powiem tak wlasnie jestem w okresie kiedy rodzice chca mnei od tego odziagnal ale ja im sie nei dam postawie na moim i nie zniszcza moich marzen

16ryba

ja tam bym nie mogła zajmować sie końmi po tym jakbym na nie nie mogła wsiąść... za bardzo bym teskniła do dzikiego galopu... skoków... itd... nie wytrzymała bym... sczezrze... to podobnie jak Bajaderka... umarłabym

Gość

umarla bym to za malo powiedizane..

Bonanza88

nie... no być przy koniach dalej bym chciała.... chociaż poczuć ich zapach Razz

....wkońcu jak dla mnie jazda nie jest najważniejsza ...ale sam kontakt i ta wspólnota z koniem Smile

edziu czyżby to twoje żeńskie "ja" sie odezwało Smile

Gość

ja czasami sie zastanawialem co jest dla mnie wazniejsze ..KONIE czy JAZDA NA NICH... <-- stwierdzilem ze oby 2 te czynnosci sa mi niezbedne do zycia

bajaderka-zorro · Wysłany: Nie 13:00, 02 Mar 2008 Temat postu:

dla mnie ważniejsze są konie (samo obcowanie z nimi sprawia mi radość), a nie jazda na nich.